[Oskar & Artur Rojek]
Spytał odbicie:
- Może byśmy kiedyś tak, by nikt nie widział
Odpowiada cisza, że życie to linia i rozbryźnie dzisiaj
Może w parku przy garażach tam z frontu jest plaza
A Za murem jest bazar. Czerwona jest trawa
Czerwona jest krew i paruje jak kawa
On mówi:
- Nie wybierajmy. - I trafiła pierwsza się, milcząc naiwnie
Gdy ostrze losu skręciło dziwnie i ciało które tak szybko stygnie
Wyrok naszych czasów: nie było hałasu, nie było emocji
Tylko w oczach strach był, ale zero złości bo wyrok był boski
[Artur Rojek]
Chcę, by to był film
Boże, by to był film
(Boże, by to był film)
[Oskar & Artur Rojek]
I zaczął:
- Nieważne nazwisko, wszystko jest trochę jak w filmie"
Urodzeni mordercy biorący ich śmierć dziś w dłonie jak biblie
Krew świeci jak lapis, gdyby ktoś się trafił mielibyśmy gratis
Na głowie jej krwiaki, a obok na śmieciach odtwarzacz Hitachi
Co widzisz w snach ?
- To samo, ich ciała. Ciąglę chcę zasnąć
Im robi się słabo, ja patrzę jak gasną. Ich los moja własność
Jak to jest zabić?
- Jest pięknie jak w filmie, jak na filmie prawie
-To jak kokaina podana dożylnie, śmierć to życia fragment
[Artur Rojek]
Chcę, by to był film
Boże, by to był film
(Boże, by to był film)
[Oskar & Artur Rojek]
Wtedy powiedział:
- Postrzelać bym sobie chciał w biały dzień. Teraz!
I spełnia się sen i biały jest dzień i biała jej cera
Czy życie jest lepsze od śmierci?
Ona należy do tych najpiękniejszych
Gdy jej oczy więdły, my braliśmy wdechy, nie chcąc czasu speszyć
Stoimy nad ciałem, on nagle:
- Już wiesz jak to jest zabić naprawdę, jak być losu panem, trzymać przeznaczenie, ile jest warte
Czerwona ulica, czerwone jest słońce, a myśli uparte
Zakrwawiona ona, krew pulsuje w skroniach i rozsadza czaszkę
Paroles2Chansons dispose d’un accord de licence de paroles de chansons avec la Société des Editeurs et Auteurs de Musique (SEAM)